Rocca Vechia Garda, góra z pięknym widokiem na Jezioro Garda – musisz tu wejść.
Rocca Vecchia to idealne miejsce na rodzinny trekking w regionie Jeziora Garda.
Jesienno zimowa pora to niechętne odstawienie rowerów. Takie wycieczki z dzieciakami to dość ryzykowna sprawa. O ile my pedałując fajnie się rozgrzewamy i można fajnie spędzić czas, bo zimy jako takiej nie mamy. To dzieciaki w przyczepce trudno ogarnąć by uniknąć zapalnia płuc czy innych krtani, a to w ogóle zdyskwalifikuje nas z aktywności bo ktoś będzie musiał z nimi siedzieć w domu 😬🤦♂️
Dlatego w tym okresie będziemy zamieniać aktywności na wędrówki, raczej lekko górsko trekingowe. Możliwość i opcji mamy w regionie równie dużo co rowerowych. I chętnie będziemy się tym z Wami dzielić. Na tapecie będą przede wszystkim te dla każdego. Bo jeśli ja z Olkiem w nosidle, plecakiem z przodu i nasza ciągle mała Zosia wejdą to uważam że każdy da radę.
A tak na marginesie. Jak wygląda wasze wyjścia z domu?? Ja przyznaje ze u nas 84% wycieczek zaczyna się sprzeczkami i przekszykiwaniem, kto ma co robić i dlaczego po 3 latach w tym mieszkaniu nie wiem gdzie są skarpetki dzieci.
A to później kogoś gniotą majtki, albo spodnie są za długie, a przez pół roku mogły być krótkie, a to siku, a to fryzura nie pasuje i stoi 6 latka przed lustrem i czesze się jak wszyscy stoją już w butach.
Albo młody wyje, że w promieniu 3kilometrow słychać. Bo nie da się spłukać, spłuczką w kiblu wody kilka razy pod rząd i musi stać czekać aż się napełni 🤦♂️
No generalnie świat się ludziom wali na głowę i dramaty życiowe.Mamo, mamo, mamo, mamo, mamo, mamo. To słowo powtarzane jest z częstotliwoscia 5x na sekundę, często razy dwa, bo dwójka wrzeszczy. Finał finałów jest taki że i my dorośli zaczynamy otwierać buzię na siebie i podnosić głos bo najtwardszy materiał siada i cierpliwość się kończy.
I o ile latem kiedy to ja ogarniam sprzęt i rowery, pakowanie na auto, do auta, znoszenia itd… To teraz zimą kiedy wszystko robimy razem bo wystarczy spakować do plecaka i wyjść, nasze emocje gdzieś wariują.
I zanim wyjdziemy to mamy kilka wymian zdań – takich typowo rodzinnych, wiesz kocham Cię itd.. 🤣.
Także przyznaje że takie wejście na szlak często to rozladowuje. A świeże powietrze napełnia nas spowrotem powietrzem miłości, – Na szczęście. Bo powrót do domu i ogarnięcie ich do spania wymaga kolejnych pokładów cierpliwości. Także taka tajemnica naszych pięknych zdjęć 😍🤣🤣
Dziś wzięliśmy na tapetę Rocca Vecchia. To Góra przy miejscowości Garda.
Rocca Vecchia Co to jest?
Góra, szczyt ok 300 metrów, z pięknym widokiem na miasteczko Garda, Bardolino i sporą część samego jeziora Garda.
Niewiele znalazłem informacji o znaczeniu historycznym czy jakim kolwiek innym, tego miejsca.
Jadąc trasą przy jeziorze od Bardolino do Gardy nie sposób ominąć górę niezauważoną.
Po prawej stronie zaraz za Bardolino skaliste brzegi od strony jeziora rozpoczynają wręcz górski region masywu Monte Baldo. Ale to nie ważne. To miejsce jest wystarczająco atrakcyjne i polecane przez nas jako punkt do zaliczenia będąc w regionie.
I to wystarczy, to naprawdę dużo. Widok jest niesamowity. Nie jest ani za wysoko, ani za nisko. Można z powodzeniem machać z wzajemnością tym na dole i lungolago w Garda. Ale nikt z dołu nie zobaczy twojej twarzy 😉😊, więc mona robić to anonimowo. Wiem wiem, o czym pomyślałeś – ale nie rób tego bo zza krzaków może ktoś wyjść.
Na górze jest płasko, a teren jest na tyle duży by znaleźć z powodzeniem miejsce również z widokiem na góry czy jezioro i piękny piknik. Ba nawet ognisko – bo miejsc z ułożonymi kamieniami i miejscem by to zrobić jest sporo.
Nie wiem tylko jak trzyma się to z przepisami i regulaminem, dlatego ani nie polecam ani nie zabraniam. Choć nie sądzę znając życie że zaraz wpadnie tam straż helikopterem i wyciągnie konsekwencje z czegoś robionego w granicach rozsądku. Więc z rozwagą proszę 😉
Rocca Vecchia Co z wejściem?
Trasa, albo trasy bo jest ich kilka są raczej łagodne i przyjemne. Piszę raczej bo my z tego co się zorientowaliśmy wybraliśmy najtrudniejszą bo jej przewyższenie było spore na krótkim odcinku, ale jak pisałem wcześniej do ogarnięcia z dziećmi. Przyznam że Olek też przez spora część trasy szedł sam. Mały człowiek 2,5 roku, także i Ty dasz radę.
My ruszyliśmy spod cmentarza, gdzie nawet znaleźliśmy bezpłatny parking. Tak z okazji dzisiejszego święta (wchodzilismy 1 listopada).
Trasa oznaczona A lub B, później zmieniła się tylko w B – czyli podejście pieszą. To drugie było również rowerowe. Nasze wejście to ok 3,5 km w górę. Po drodze mijamy kilka jaskiń do których można raczej chyba wejść – a przynajmniej nie widziałem konkretnego zakazu.
Chociaż nam po serialach z netflixa lekko się odechciało 😬 więc grzecznie szliśmy na górę. Trasa im wyżej tym bardziej stromo, lecz ciągle znosnie. Natomiast jak jest mokro to na wyższych kamieniach może być ślisko więc uważajcie. Później sam szczyt płasko. Dużo drzew dębu (wciąż dużo zielonych liści) i trawy – tej do leżenia 😉
Nam cala trasa spacerem zajęła ok 3 godziny, wejście, spacer na górze zejście wraz z krążeniem, bo trochę się zgubilism. Chcieliśmy schodzić inną trasa, ale okazała się nie oznaczona itd…pozniej bałem się że na dole wyjdziemy daleko od auta itd..a to już 16.30 na zegarze, szaro zaczęło się robić w lesie. Dlatego bezpiecznie wróciliśmy na znaną nam trasę, wiesz po co ryzykować konfrontacją wilki, dziecko.
Jakim sposobem zachęcamy nasze dzieci
Zdradzę Wam też nasz sekret. Dlaczego i jakim sposobem wyciągamy w górę nasze dzieciaki.
Zwykle pomaga szukanie skarbów, czyli po wejściu na górę jedno z nas ogarnia – podrzuca gdzieś w krzaki, pod kamień lub uformowany z patykow „X” jako oznaczenie skarbu. Więc młodzież wchodzi, szuka i cieszy się. O ile pewnie jak nauczą się czytać i dojdą do tych wpisów będziemy mieć inne sposoby 😉 – jak macie jakieś dzielcie się.
Pamiętajcie też że region miasteczka Garda i właśnie Rocca to te gdzie będziemy Was gościć podczas naszego majowego tygodnia na rowerach. Na liście wycieczek rowerowych będzie również ta z wjazdem na Rocca Vecchia.
Propozycja wycieczki na ten okres TUTAJ
Dla tych co czytają nasze wpisy, dodam że dosłownie, po drugiej stronie jeziora jest również podobny twór – Rocca Manerba. Pisałem o niej tutaj
Zapraszam do obserwacji naszych relacji bo tych z podobnymi doświadczeniami wędrówek będzie więcej.
Jeśli wpis Ci się spodobał, polub udostępnij być może przyda się komuś jeszcze.
Dziękujemy że nas czytacie 💪🏻
0 komentarzy